sobota, 27 kwietnia 2013

2. Po co przyprowadziłaś tego kretyna?

                                                                          ♪♪♪


- Jezu! No sikaj!  - mówiła stłumionym głosem Kowalska.
- Nie mogę! Denerwuję się!
- Gdybym mogła, to nasikałabym za ciebie! – siedząca na brzegu wanny brunetka zagrzewała swoją przyjaciółkę. – Mogę odkręcić wodę, może ci pomoże.
-Dobra, już się skupiam.
Rudowłosa wykonała czynność nakazaną przez instrukcję testu. Położyła plastikową płytkę na pralce w drugim końcu łazienki i podeszła do koleżanki siadając obok niej. Denerwowała się jak nigdy. Nie mogła mówić, bo głos jej się łamał, a ręce trzęsły jej się jak galareta. To były najdłuższe  dwie minuty w jej życiu. Miała w głowie obrazy, których nie chciała by zrealizować w najbliższym czasie. Chodzenie dziewięć miesięcy z brzuchem, czucie się jak wieloryb, poczucie nieatrakcyjności, zmienianie pieluch, wstawianie po nocach. Nie jest to coś, o czym marzy dwudziestopięcioletnia dziewczyna.
- Czas minął. – powiedziała Stashka.
- Weź ty sprawdź.
Brunetka posłusznie podeszła do pralki i wzięła do ręki test. Porównała wynik z instrukcją. Wróciła do przyjaciółki i wzięła ją za rękę. Widząc jej zestresowany wyraz twarzy i przerażony wzrok z ciężkim sercem postanowiła zabrać głos.
- Keysi. Michał na pewno się ucieszy, że będzie tatą. – podała jej wynik.
- Nawet mi nie mów! – pisnęła dziewczyna – Ja nie chcę.
- Przykro mi kochana.
- Nawet mi nie mów! – oczy rudowłosej zaszkliły się.
- Kochanie. – brunetka przytuliła przyjaciółkę – Będzie dobrze. Oswoisz się z tym. Jestem pewna, że Michał będzie w siódmym niebie. W końcu facet ma już trzydziestkę na karku, piękną żonę, wielki dom, do pełni szczęścia brakuje wam tylko gromadki dzieci biegających po ogrodzie i odbijających z tatusiem piłkę przez sznurek. Mam tylko nadzieję, że z urodą wdadzą się w ciebie, bo lepiej, żeby były blondynkami po mamusi, niż rudymi po tatusiu. – starała się dodać otuchy.
- Co ty w ogóle pieprzysz? Na moim miejscu też byłabyś taka zadowolona? – zapłakana Kasia spojrzała na zmieszaną twarz swojej przyjaciółki.
- Ja to nie to samo. Nie mam nawet faceta, z którym mogłabym mieć potencjalne dziecko. Ale bardzo się cieszę, że będę ciocią!
- Nie ma mowy. Ja jeszcze nie jestem gotowa na dziecko! Nie teraz. Właśnie zaproponowali mi staż, nie mogę powiedzieć, że jestem w ciąży!
- Nie masz wyjścia.
- Mam.
- Chyba sobie żartujesz! Nie pozwolę ci tego zrobić! Nie pozwolę ci zabić twojego dziecka!
- To jeszcze nie jest dziecko. To jakiś cholerny zarodek! Nie mów nic Michałowi, proszę cię.
- Kaśka! Nie bądź głupia! Będziesz tego żałowała i nie wybaczysz sobie tego. Nigdy!
- Ja już podjęłam decyzję. Mam nadzieję, że mogę liczyć na swoją przyjaciółkę. – wyszła z łazienki.
Powrót do swojego mieszkania był dla Stahki męczący. Nie tylko ze strony fizycznej w wyniku męczącego kaca. Przede wszystkim nie wie jak ma się zachować wobec przyjaciółki. Zdaje sobie sprawę, że powinna być lojalna. Jednak nie jest pewna czy w takich sprawach można wykazać się lojalnością. Kiedy były małe marzyły o tym, żeby założyć własne rodziny. Siedziały pod rozłożystym klonem i opowiadały o swoich wymarzonych mężach, pięciorgu dzieci, wielkim domu, zagranicznych wycieczkach. Kiedy dorosły okazało się, że to nie jest takie łatwe. Stahka preferuje wolny styl życie, bez zobowiązań. Boi się, że zostanie zraniona, a już wystarczająco zdążyła wycierpieć w swoim krótkim życiu. Keysi się powiodło. Skończyła studia dziennikarskie i w pracy poznała swojego męża, wspaniałego siatkarza, chlubę włoskiej reprezentacji kraju oraz tutejszego klubu, Michała Łasko. Wyjechała jako jedna z dziennikarek na Mistrzostwa Europy i wróciła nie tylko z doskonałymi wywiadami, ale przede wszystkim wróciła jako dziewczyna atakującego. Dla niej zdecydował się grać w Polsce. Michał marzy o tym, żeby mieć syna. Stahka wie, że mąż nie wybaczy jej przyjaciółce, jeżeli tamta zdecyduje się usunąć dziecko.
                                                                             
Przez ostatni tydzień Stahka zdążyła się milion razy pokłócić ze swoją przyjaciółką i tyle samo razy pogodzić. Mimo tego, że nie zgadzała się z jej postępowaniem nie mogła się od niej odwrócić. I chociaż nie przepadała za Michałem było jej go żal. Wiedziała, że gdyby wiedział byłby najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Dzisiejszego wieczoru tym bardziej będzie ciężko brunetce, ponieważ państwo Łasko wprosili się na kolację. Nie było to dziewczynie na rękę, ponieważ nie znosiła gotować. Nie rozumiała ludzi, którzy czerpią przyjemną z mieszania w garach. Mimo tego zmusiła się do przygotowania domowej pizzy. Czekała w swoich wynajętych trzydziestu czterech metrach kwadratowych na gości. Jak to mieli w zwyczaju bez minuty spóźnienia, punktualnie o 19, zadzwonili do jej drzwi. Z uśmiechem pobiegła otworzyć i przywitała się z gośćmi. Niestety jej radość nie trwała zbyt długo.
- Cześć Kochanie. – przywitała się Keysi. – Mam nadzieję, że nie masz nam za złe, że zabraliśmy kolegę Miśka.
- Oczywiście, że nie. – skłamała, a w myślach miała ochotę ich wszystkich zamordować.
- To poznajcie się.
- Hej, jestem Zbyszek.
- Anka. Ale wszyscy mówią do mnie Stashka. – uścisnęła dłoń niespodziewanego gościa, a chwilę później posłała mordercze spojrzenie swojej przyjaciółce.
- Rozgośćcie się na kanapie, a ja przygotuję herbatę. – poleciła gospodyni.
- A jakieś wino?- wtrąciła się Keysi.
- Dziś mam dzień bezalkoholowy, musicie to uszanować. – brunetka skarciła rudowłosą z pomocą gromów posyłanych przez oczy.
- Ok. To w takim razie pomogę Ci.
Mężczyźni poszli do prowizorycznego salonu i od razu włączyli telewizor. Anka nie rozumiała, dlaczego od razu włączyli kanał sportowy. „Jeszcze im mało?” mówiła sobie w myślach. W końcu trenują dwa razy dziennie, więcej czasu spędzają odbijając piłkę niż siedząc w domu, a nadal oglądają jak dwunastu facetów przebija nadmuchany skórzany balon przez kawałek sznurka. Bez sensu. Choć nie interesowała jej ich psychika wolała się skupić na tym, niż wzroku przyjaciółki, który przeszywał ją na wskroś. Miała za złe rudowłosej, że przyprowadziła tego fagasa. Dobrze wie, jakie zdanie Stashka ma o sportowcach, a mimo to na siłę stara się ją na siłę zeswatać z co raz to nowym koleżką swojego boskiego Michała.
- Powiedziałaś mu o ciąży? – powiedziała ściszonym głosem gospodyni.
- Nie. I nawet nie próbuj pisnąć słówkiem
- Twoja rzecz. Po co przyprowadziłaś tego kretyna?
- To nie kretyn. Bardzo fajny facet, kolega Miśka z drużyny. Przystojny, samotny. W sam raz dla ciebie.
- W sam raz dla mnie to byłby gdyby nie miała na gębie wyrysowanych swoich łóżkowych intencji.
- Czarna! Weź nie zgrywaj dziewicy, bo zachowujesz się, jakbyś była wielką romantyczką, a nie laską, która zmienia facetów jak rękawiczki. Poza tym nie chciałabyś być w końcu w jakimś związku? – przyjaciółka popatrzyła na nią z troską.
- Chciałabym. Niestety Związek Radziecki rozpadł się ponad dwadzieścia lat temu.
- Proszę cię. Gwarantuję, że będziesz się dobrze bawić. Poza tym wpadłaś mu w oko.
- Ty jesteś głucha, czy głupia? – drążyła temat brunetka.
- Mogłabyś chociaż udawać, że się dobrze bawisz? Daj mu szansę.
- Ok. Show time!
                                                                            ***
Przysięgam, że od dziś koniec spamowania co 2-3 dni! Zostało mi tylko to, więc wszystko idzie ku lepszemu. :)

 a dziś tam na górze mój najukochańszy zespół!

Nie mam natchnienia do rozpisywania się, więc pozdrawiam i życzę dobrego wykorzystania iście wakacyjnej pogody, Em. ;*

18 komentarzy:

  1. Ha ha ha. :D Związek Radziecki rozpadł się ponad dwadzieścia lat temu.
    ciekawe co wyjdzie z konfrontacji Anki i Zbyszka.
    A Kasia nie może tego zrobić!! Nie może. Taka mała istotka na pewno chciałaby żyć. Michał by się ucieszył. Mam nadzieję, że nie popełni tego błędu.
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Coo? Kasia nie może usunąć dziecka. NIE MOŻEE! Jeżeli to zrobi to w przyszłości na pewno będzie tego żałować... Michał na pewno się ucieszy jak się dowie (mam nadzieję, że Kasia mu jednak powie i nie popełni błędu).
    O i Bartman się pojawił :D Ciekawe co będzie między nim i Stashką^^
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie no, mam nadzieję, że Kaśka tego nie zrobi :C Nie można tak, szczególnie, że nie jest sama i na pewno sobie poradzi.
    I nie mogę się doczekać, co pojawi się na linii Stashka-Bartman c: Mam takie wrażenie, że są w pewnym sensie podobni i początkowa niechęć Anki może się przerodzić w zgoła inne uczucie :D
    Pozdrawiam c:
    volleyball-journalist.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurcze! Niby moja imienniczka, ale już mi podpadła... Nie może zrobić nic głupiego, po prostu nie może! Michał musi się dowiedzieć i jakoś ją przekonać, że dadzą sobie radę...
    A co do Anki hmm... Jestem w stanie zrozumieć, że nie chce się angazować, lubi raczej imprezowy styl życia. To jej odpowiada, ok. Tylko w życiu każdego przychodzi moment, w którym jednak okazuje się, że potrzebujemy obecności drugiej osoby. Może okaże się, że Zbyszek będzie dla niej taką osobą? Może przy nim Stashka porzuci szaleństwa? Chyba, że i on ujawni swoją imprezową naturę i sprawdzi się zasada, że podobieństwa się przyciągają ;) niee... To chyba dotyczyło przeciwieństw? Zresztą, cokolwiek tu dla nich zaplanowałaś będzie świetnym pomysłem!
    Całuję ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kaśka powinna powiedzieć Michałowi o dziecku, a ja jestem strasznie ciekawa, czy się Zbyszek z Anką polubią. ;)

    Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Polubiłam Ankę, ujęła mnie swoim charakterem. Coś mi się wydaje że niedługo przekona sie do Zbyszka. Za to nie mogę się pogodzić z decyzją Kasi, ona nie może zabić tego dziecka. Będzie żałowała a Michał na pewno jej tego nie wybaczy, zresztą ja na jego miejscu też bym jej nie wybaczyła.
    POZDRAWIAM
    WINIAROWA:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej, Kaśka nie może usunąć tego dziecko. Dlaczego ona wgl chce to zrobić? Michał powinien się dowiedzieć. Michał powinien się dowiedzieć, ale rozumiem że Stashka chce być lojalna wobec przyjaciółki. Bartman ? Stashka jakoś nie pała radością na pomysł Kasi. Może być ciekawie. Pozdrawiam :)

    nierealni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. to chyba będzie najlepsze opowiadanie jakie czytała;d już się nie mogę doczekać co bedzie działo się dalej;d Anka z Zibim? moim zdaniem cos z tego będzie;) kto się czubi ten się lubi i ona wkońcu mu ulegnie;d i mam nadzieję ze Kaśka nie usunie tej ciązy;/ będe trzymac kciuki żeby tak się nie stało a Michał na pewno sie ucieszy;d buzzzziaki:***

    OdpowiedzUsuń
  9. Charakter Anki kontra Zbyszek? Uuuu coś czuję, że będzie gorąco :) A Kaśka powinna jak najszybciej powiedzieć Michałowi o ciąży...
    Pozdrawiam :)
    Iście wakacyjna pogoda? U mnie pada deszcz ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawie będzie, bardzo ciekawie. Już widzę te wybuchy i pościgi na linii Stashka-Zbyszek.
    Głupia jest Kaśka, bardzo głupia. Egoistka na dodatek. Jak dziecka nie chciała, to mogła uważać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Od jakiegoś czasu Patex mi polecała do czytania Twoje blogi, ale z racji tego, że trafiłam na Twoje blogi kiedy już akcja była mocno rozwinięta, a ja jestem słaba w nadrabianiu bo mam ostatnimi czasy bardzo mało czasu nie czytałam. Postanowiłam, że jak zaczniesz coś nowego to będę więc jestem :)
    Kaśka powinna powiedzieć Michałowi o tym, że jest w ciąży. Ciąża nie przeszkadza w tym aby odbyć staż. Zwykle staże trwają do pół roku więc nie była by wtedy w tak zaawansowanej ciąży. Na pewno nie może myśleć o usunięciu dziecka. Teraz może to jej się wydawać tragedią, ale po usunięciu ciąży są różne komplikacje i się może okazać, że wtedy kiedy będzie chciała mieć dzieci nie będzie mogła je mieć. Wtedy to będzie dopiero tragedia. Stashka to kobieta, która wiecznie imprezuje i bawi się życiem, ale pewnie w rzeczywistości pragnie miłości, której się boi. Mam nadzieje, że przemówi Kasi do rozsądku, a ze Zbyszkiem się jakoś dogada :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Weekendowy leń - komentarz dopiero teraz xD Wybuchowa para z tych naszych dziewczyn nie ma co ;) A Zbysiu w połączeniu z Ankowym charakterem oznacza że będzie się działo :D Myślenie o usunięciu ciąży samo w sobie nie jest złe, mam nadzieję że to się nie stanie ale niektóre środki wczesnoporonne robią krzywdę nie tylko dziecku ale również matce. Pierwszym skutkiem ubocznym jest bardzo mocne krwawienie, ale nie tylko... Kurcze
    xoxo K.

    OdpowiedzUsuń
  13. Em ! ;* kochana przepraszam, że ostatnio jestem jak widmo, nie ma mnie i jestem. Kurczę brakuje mi czasu, ale nadrabiam wszystko jak tylko mogę. Kurczę to się zaczyna powoli komplikować, a Kaśka nie komentuje! Bosz głupia. Czekam na kolejny, buziaczki.
    Majeczka :* <3

    OdpowiedzUsuń
  14. kurde niech Kaśka tego nie robi bo kiedyś będzie na prawdę tego żałować. Nawet nie chcę sobie wyobrażać jak zareagowałby Michał gdyby się dowiedział. No to pojawia się Zbyszek, podejrzewam, że słodko między Nim a Stashką to nie będzie;p

    pozdrawiam
    http://www.niedostepni-dla-siebie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mam nadzieję że Keysi nie usunie tego dziecka. Na miejscu Stashki powiedziałabym Michałowi wszystko. Była by wielka awantura ale potem Keysi dziękowałaby jej za to. Wyczuwam Romans między Zbychem a Stashką:D Jestem tylko ciekawa jak to się skończy;)) Buziaki;**

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale ja nie chcę, żeby tylko to było, już wolę spamowanie! :c :*
    Czy ja mam pizgnąć Keysi? Czy ona jest normalna?! Jak można chcieć usunąć dziecko, no jak? Czemu winne jest to niewinne maleństwo? To rodzice powinni być bardziej roztropni, to nie dziecko powinno za ich błędy płacić. Może i zarodek, okej. Ale to i tak żyje, chociaż wygląda jak ziarenko fasoli. Niech ktoś jej to z głowy wybije, najlepiej Michał, przecież tak być po prostu nie może! Albo ja ją znajdę, a wtedy już nie będzie tak lekko, nawet ze swoim rudzielcem będzie mogła się pożegnać, i ja w tym momencie w ogóle nie żartuje. Tępię tych, którzy dziecko uważają za przedmiot, za nic.
    Zbyś coś za spokojny jest jak na początek. Wierzę, że się ożywi. I że włączy ten swój skurwielowaty urok na Stashkę. :D
    Całuję, Caro. :**

    OdpowiedzUsuń
  17. Na początek przepraszam za to, że tak późno, ale w końcu jestem! ;d
    No i co ta Keysi sobie wyobraża przepraszam bardzo? Chce zabić dziecko, swoje własne dziecko?! Przecież tak nie można! I jak ona chce to rozegrać? Usunąć w tajemnicy przed Michałem? Nie może tego zrobić! Przecież on się o tym na pewno dowie, a wtedy ich małżeństwo może się rozpaść. Mam nadzieję, że Stashka jeszcze zdoła jej przemówić do rozumu, a Keysi powie o ciąży swojemu mężowi.
    No ale Stashka to mogłaby się ogarnąć. Niech nie rozpieprza sobie życia. Może urok Zbysia zadziała, a w sercu tej dziewczyny coś zaiskrzy (no w jego też) i się stykną i wszystko będzie cacy? Oby ;d
    Pozdrawiam ciepło, Kinga ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. Czy Kasia postradała wszystkie zmysły? Czy ja mam jej walnąć? No jak tak można? Czy to maleństwo jest czemukolwiek winne, żeby zeszło z tego świata wcześniej, niż się pojawiło? Stashka ma rację, Michał na pewno byłby wniebowzięty, jakby się dowiedział, że zostanie tatusiem. Liczę na to, że przyjaciółka przemówi Keysi do rozumu, a ta zmieni zdanie, co do swojego aktualnego stanu. Może potrzebuje jakiegoś dodatkowego bodźca, żeby coś w niej pękło i się przełamała?
    O tyle, o ile podoba mi się postawa Anki w stosunku do ciąży Kaśki, tak nie podoba mi się to, co robi z własnym życiem. Może przyszedł w końcu (Zibi) czas na to, by zacząć się powoli ustatkowywać? Może nie powinna skreślać Bartmana na samym początku, tylko najpierw go poznać, a potem oceniać? I faktycznie, Zbyś coś za grzeczny jest. :D Mam nadzieję, że niedługo pokaże pazur! :)

    pozdrawiam, Patex :*

    OdpowiedzUsuń